Strona główna BIWAK HARCERSKI W MIELCU
W dniach 15-16 kwietnia 2016r. 8 -osobowy patrol drużyny działającej przy naszej szkole uczestniczył w X OGÓLNOPOLSKIM BIWAKU DRUŻYN HARCERSKICH NS. Biwak zorganizowano pod hasłem: „LEŚNA SZKOŁA PRZETRWANIA” Wzięli w nim udział harcerze: Jagoda Jakubek, Joanna Klisiewicz, Patrycja Bandyk, Sylwia Wojtuła, Grzegorz Nykiel, Ireneusz Gajos i Dawid Kliś. Opiekę nad nimi sprawowali: p.M. Szerszeń i p. Ł. Drąg. No Valid Folder Selected
Zaraz po przyjeździe, podwieczorku i zakwaterowaniu uczestniczyliśmy w zajęciach na strzelnicy /”Celne oko mam „. Chociaż wszyscy oddali przynajmniej 2 strzały z prawdziwej broni małego kalibru dla niektórych to przeżycie okazało się być niezapomniane, a nawet niepokojące, szczególnie ze względu na głośne wystrzały. Po zajęciach „czyściliśmy uszy” i oddawaliśmy się „błogiej” ciszy. Po pysznej kolacji wzięliśmy udział w apelu powitalnym oraz świeczkowisku integracyjnym zatytułowanym ” Znów razem”. Wspólnie śpiewaliśmy harcerskie piosenki, przedstawialiśmy się drużynami i słuchaliśmy gawędy druhny z Tarnobrzega. Po świeczkowisku zagwizdanano na toaletę wieczorną, a potem pełni wrażeń udaliśmy się do swoich sal na spoczynek w swoich cieplutkich śpiworach. W sobotę, po toalecie porannej i śniadaniu uczestniczyliśmy w apelu porannym. Potem autokary zawiozły nas do pobliskiego lasu na grę terenową zatytułowaną: „Każdy sprawdzić się może i zręcznością swą pomoże – gra terenowa „Szlakiem Wilk”. W lesie spotkaliśmy „Strzelców”, którzy opowiedzieli nam o żołnierzach wyklętych, związanych z ziemią mielecką i podkarpaciem. Następnie otrzymaliśmy mapę i wyruszyliśmy na wędrówkę. Na punktach mieliśmy do wykonania różne zadania. Niektóre z nich wymagały od nas dużego wysiłku czasem fizycznego, a czasem umysłowego. I tak: uczyliśmy się bandażowania, wykonaliśmy szałas z materiału leśnego dla 1 osoby, układaliśmy stosy ogniskowe, przechodziliśmy przez labirynt, szukaliśmy różnic w symbolach harcerskich. Wykonywaliśmy plakietki, które potem zabraliśmy do swoich domów. Na ostatmnim punkcie uczyliśmy sie strzelać z łuku. Niektórym z nas udało się nawet trafić w tarczę (!). Dużo wędrowaliśmy i trochę bolały nas nogi, ale dzielnie przebrnęliśmy przez całą trasę. Pełni wrażeń wróciliśmy do ośrodka, gdzie zjedliśmy pyszny obiad. Po ciszy poobiedniej była niespodzianka – lody, które zjedliśmy ze smakiem. A potem…..odbyły się pokazy szwoleżerów. Zachwyceni byliśmy zarówno świetną jazdą konną , jak i innym umięjętnościami jeźdźców. Biliśmy im brawo, a potem kto chciał mógł skorzystać z darmowej przejażdżki konnej. Tylko niektórzy się odważyli….
Wieczorem wróciliśmy do Dębicy, gdzie na Dworcu PKP czekali na nas stęsknieni rodzice. Na biwaku zawarliśmy wiele nowych znajomości z harcerzami z różnych stron Polski: Jarosławia, Mielca, Rzeszowa, Tarnobrzega, Kolbuszowej, Stalowej Woli, Krakowa i Dęblina.
Dziękujemy Rodzicom za umożliwienie nam wyjazdu do Mielca, a hufcowi ZHP Dębica za dofinansowanie tej imprezy.
Magdalena Szerszeń, zdjęcia Łukasz Drąg